Miłość podobno mieszka w sercu, ale kardiolodzy temu zaprzeczają i wskazują na mózg. Dlaczego więc zakochani mają tachykardię?
- Mózg umieszcza emocje w różnych częściach ciała – śmieje się doktor Bartosz Topoliński, kardiolog. – Oczywiście proszę nie brać moich słów dosłownie, ale chyba wszyscy wiemy, że chociaż wszystko dzieje się właśnie w mózgu, odczuwamy to w innych miejscach. Miłość, faktycznie czuje się w sercu, a strach umiejscowił się w okolicach brzucha. Jednak badając serce wiele razy, na różne sposoby. Dosłownie zaglądając do jego wnętrza za pomocą dostępnych urządzeń, nigdy miłości w nim nie znalazłem. Za to z rozmów pacjentami wiem, że każde serce niezależnie od tego, w jakim jest stanie fizycznym, odczuwa miłość. I to jeden z fenomenów natury, na które medycyna zapewne nigdy nie znajdzie odpowiedzi. Ale faktycznie obserwowałem nie raz pojawienie się przyspieszonego rytmu serca u pacjentów zakochanych – dodaje.
Gdzie jeszcze znajdziemy uczucia? Można samodzielnie wykonać pewien eksperyment. Trzeba zamknąć oczy i przywołać wspomnienia uczuć, które pojawiały się w przeszłości. Zapewne miłość i szczęście pojawią się nie tylko w sercu, ale aktywują prawie całe ciało. Te słynne motyle w brzuchu odczuwał chyba każdy w pewnym momencie swojego życia.
Każda emocja jest po prostu informacją płynącą z mózgu do ciała, więc pojawia się ona w takich rejonach, w których jest potrzebna do przetrwania. Dlatego strach odczuwa się nie tylko w brzuchu, ale też w nogach. Często strach jest przygotowaniem organizmu do ucieczki. W naczyniach pojawia się adrenalina, a człowiek przez krótką chwilę zastanawia się, czy walczyć, czy korzystniej jest po prostu uciec.
Złość odczuwamy w górnej części tułowia, głowie, ramionach i przedramionach. A ludzie, którzy doświadczają depresji opowiadają o pustce. Braku emocji. Okazuje się więc, że brak emocji jest tak samo niekorzystny dla ciała, jak ich nadmiar.
- Miłość odczuwaną w sercu można dość łatwo wytłumaczyć uwalnianiem się hormonów, które powodują szybkie bicie serca – uśmiecha się doktor Topoliński. - Jednak obawiam się, że takie wyjaśnienie nieco odbiera temu uczuciu tę magię, która mu przecież towarzyszy. Wiemy, że za wszystko są odpowiedzialne substancje w mózgu, ale każdy z nas przecież wierzy, że miłość jest czymś magicznym i wyjątkowym. Nie próbujmy więc wszystkiego wyjaśniać nauką. Zostawmy trochę miejsca na magię i tajemnicę.
autor: Dorota Kowalewska